Holandia |

|
Do Holandii pojechałem jesienią 2004 roku służbowo,
na konferencję zorganizowaną przez firmę Bea Weblogic.
Konferencja odbywała się w Hadze Postanowiłem przedłużyć sobie pobyt
na weekend. Doleciała do mnie moja narzeczona Ola i wspólnie zwiedzaliśmy
Amsterdam. Zarezerwowaliśmy loty liną Sky
Europe. Jednak mój lot do Holandii odwołano, więc
poleciałem w jedną stronę liniami LOT. Mieszkałem w hotelu Badhotel
w dzielnicy Scheveningen Jeszcze niedawno było to oddzielne miasto
i kurort. W sezonie jest to bardzo modne i dość drogie, jesienią było
opustoszałe, a ceny hoteli były przystępne. Haga to spokojne
miasto - jest tam trochę zabytków ( najsławniejszy to Binnenhof,
czyli siedziba parlamentu ). Nie udało mi się wejść do starej sali
rycerskiej, za to pooglądałem sobie sesję parlamentu w nowym skrzydle
budynku. Jest też kilka kościołów, niestety zamkniętych na głucho.
Przed pałacem pokoju ( siedzibą Międzynarodowego
Trybunału Sprawiedliwości ) pewien Chińczyk protestował przeciwko
represjom w stosunku do Falun Gong . Ciekawa jest też Mesdag
Panorama ( czyli panorama Scheveningen namalowana w XIX wieku przez
malarza Mesdaga ). Spacerując wieczorem po mieście natrafiłem na uliczkę,
po której spacerowało sporo mężczyzn w tą i z powrotem. Okazało się,
że w jest to "czerwona uliczka", a w oknach wystawowych
prezentują swoje wdzięki prostytutki. |

|
Po konferencji postanowiłem odwiedzić Delft.
jest urocze miasteczko, gdzie dojeżdża się z Hagi tramwajem. Stare
kamieniczki i kanały tworzą tam wspaniałą atmosferę Na rynku znajduje
się interesujący ratusz,
a w położonym naprzeciwko kościele Nieuwe
Kerk mieszczą się groby panujących z dynastii Orańskiej ( w
tym grobowiec Wilhelma Orańskiego
- pierwszego Stathoudera Holandii ). |
|
Z Delft wróciłem do Hagi, a
potem odebrałem z lotniska Schipol Olę. Razem zwiedzaliśmy Amsterdam.
Spaliśmy w położonym niedaleko lotnika hotelu Etap. Na lotnisku
jeździł bezpłatny autobus a stamtąd pociąg w 10 minut dowoził nas do
centrum miasta. W Amsterdamie nie ma wybitnych zabytków. Za to kanały i
położone nad nimi kamieniczki powodują że jest tu bardzo pięknie. Do najbardziej
urokliwych miejsc należy niewątpliwie dawne Zgromadzenie Beginek.
Ciekawostki to czerwona
dzielnica ze słynnymi "oknami wystawowymi" i coffeeshopy
z daleka wyczuwalną wonią marihuany. Wspaniałe są muzea van Gogha
i Rijksmuseum
. W Amsterdamie nie ma tylu tanich knajpek jak np. w Londynie, ale za
około 10 Euro można zjeść obiad. |
|